Wojtek jest mieszkańcem Kopytówki, tatą dwójki dzieci Antka (4 latka) i Bartka (1 rok). Dotychczas był jedynym żywicielem rodziny, niestety los sprawił, że wciągu jednej sekundy życie Wojtka i całej jego rodziny się zmieniło. Po godzinie 15.00 25.01 br. Wojtek wracał z pracy. Pokonywał trasę z Bęczyna do Kopytówki. Nagle drzewo spadło na samochód. Wojtek został uwieziony w pojeździe. Po przebudzeniu powiedział, że pamięta tylko uderzenie, ból i to, że wołał pomocy. Nie był w stanie sam się wydostać, dopiero Druhowie z Łączan udzielili mu pomocy.

Wojtek przeszedł już operację na kręgosłup. Wówczas okazało się, że uszkodzone są 5 i 6 kręgi szyjne, pęknięta torebka osierdziowa, nie rusza nogami, ale czuje jak się go dotyka. Aktualnie rusza palcami u rąk i ramionami. Ale niestety ma problem z oddychaniem, przez ucisk i obrzęk na rdzenia.

Jest iskierka nadziei, że będzie chodził i że odzyska czucie. Niestety niezbędna jest bardzo kosztowna rehabilitacja. Lekarze mówią, że taki koszt zaczyna się od 15 tyś na miesiąc. Bez niej, nie będzie mógł powrócić do pełnej sprawności.

Cel zbiórki 150 tys. zł, zatem pokrycie 10 miesięcy leczenia, które z pewnością będzie trwało dłużej. Dochodzą do tego również inne problemy natury logistycznej. Rodzina mieszka w małym domu, aby do niego dość trzeba pokonać wiele schodów. To z czym przyszło się mierzyć tej rodzinie, mogło spotkać każdego. Dlatego zachęcamy do wpłacania każdej kwoty. Razem możemy więcej i trzymamy kciuki, aby Wojtek jeszcze nie raz zagrał z chłopakami w piłkę.

Udało się już zebrać 34 tysiące. Każdy z nas może zrobić coś dobrego. Kliknij tutaj, aby wziąć udział w zbiórce dla Wojtka.

Zobacz również << Razem dla Marysi – Pomóżmy uzbierać potrzebną kwotę na leczenie >>