Kilka miesięcy temu bielski PKS, znany teraz jako Komunikacja Beskidzka, szumnie zapowiadał uruchomienie nowej linii komunikacyjnej, łączącej Bielsko-Białą z Andrychowem, Jak obiecywał, tak zrobił. Nowe kursy ruszą początkiem stycznia. Niestety, będzie ich wręcz śmiesznie mało.
O wprowadzenie nowego przewoźnika na trasę Andrychów – Bielsko-Biała już od dłuższego czasu apelowali mieszkańcy. Obecnie obsługuje ją tylko jedna firma, która – zdaniem wielu – nie zapewnia połączeń w takich godzinach, kiedy są one najbardziej potrzebne. A jeśli nawet zapewnia, to jest ich zbyt mało. Zwłaszcza teraz, w okresie pandemii, gdy w komunikacji publicznej obowiązują limity pasażerów. Jeśli dla kogoś zabraknie miejsca w busie, musi długo czekać na kolejne połączenie. A w takiej sytuacji może spóźnić się do pracy lub na ważne spotkanie.
Komunikacja Beskidzka, która zapowiadała zapełnienie tej luki, rzeczywiście uruchomi kursy między Bielskim a Andrychowem. Ruszą one 4 stycznia. Będzie to linia oznakowana numerem 110. Niestety, w bardzo niewielkim stopniu uzupełni ona komunikację na tej trasie. Autobus nr 110 będzie jeździł tylko w dni robocze. Z Bielska do Andrychowa ma odjeżdżać jedynie dwa razy dziennie – o 10.40 i 19.00. Kursów w odwrotną stronę będzie niewiele więcej, bo zaledwie trzy. O 5.20,12.17 i 20.25… (eł)
Zobacz również: Będzie więcej połączeń z Andrychowa do Bielska-Białej