Pejzaże, kwiaty, wizerunki ludzi i zwierząt, a nawet scenę z jednej z gier komputerowych – to wszystko można znaleźć na najnowszej wystawie malarstwa w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie. Prezentowane są na niej obrazy Barbary Kierczak z andrychowskiej Grupy Twórców MY. Jej prace z jednakową siłą przemawiają zarówno do kobiet, jak i mężczyzn.
Warto zobaczyć szczególnie te płótna, na które farba nakładana jest szpachelką. Wydaje się, że artystka opanowała tę niełatwą technikę do perfekcji. Tworzy dzięki niej obrazy bardzo emocjonalne, pełne ekspresji, a jednocześnie nadal dekoracyjne. Wernisaż wystawy odbył się wczoraj (25 września) wieczorem, ale będzie ona prezentowana jeszcze do 8 listopada. Daje to sporo czasu, by nacieszyć oczy twórczością Barbary Kierczak.
Malarka nie ma wykształcenia artystycznego, ale od najmłodszych lat zdradzała spory talent plastyczny. Na poważnie zaczęła jednak malować dopiero wtedy, gdy była już mężatką i matką. – Kiedyś szczególnie urzekł mnie pewien obraz i postanowiłam sama spróbować, czy uda mi się stworzyć coś podobnego. Odkryłam wtedy, że uwielbiam malować. Od tamtej pory cały czas rozwijam swoje umiejętności – wyznaje Barbara Kierczak. – Najbardziej wciągnęło mnie malowanie szpachlą. Odkąd zaczęłam stosować tę technikę, nie sposób odciągnąć mnie od sztalug na dłużej niż dwa, trzy dni.
W ferworze weny twórczej czas przestaje się dla niej liczyć. Potrafi przemalować całą noc, a rano wrócić do swoich codziennych obowiązków. Najbardziej inspiruje ją przyroda i architektura, ale maluje praktycznie wszystko, co podziała na jej wyobraźnię. (eł)
Zobacz również: Artystyczne małżeństwo