Widzieliście w poprzednich latach szopkę bożonarodzeniową w sanktuarium kalwaryjskim? Koniecznie wybierzcie się tam ponownie. Ta instalacja co roku wzbogacana jest o nowe elementy. Całość, zawierająca wiele ruchomych figur, zachwyca nie tylko dzieci. Również dorośli oglądają ją z niekłamanym podziwem.
Największa w Polsce ruchoma szopka znajduje się w kościele franciszkanów przy placu Bernardyńskim w Poznaniu. Ta, która stoi w bazylice oo. bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej jest może mniej imponujących rozmiarów, ale zadziwia bogactwem detali i kunsztem wykonania. Zawiera około 150 figur, w tym 50 poruszanych za pomocą mechanizmu. Nawet godzina oglądania może nie wystarczyć, by dostrzec wszystkie jej elementy. Szopka zajmuje bowiem powierzchnię małego mieszkania w bloku – ma aż 30 m2. Jej tło stanowi panorama o wymiarach 11 na 8 m.
Patrząc na nią, można poczuć się tak, jakbyśmy przenieśli się w miejscu i czasie do Betlejem sprzed 2000 lat. Instalacja przedstawia bowiem tętniące życiem małe żydowskie miasteczko, w którym możemy obserwować ludzi zajętych codziennymi sprawami – rzemiosłem, handlem, krzątaniną w domach i wokół nich, plotkami na ulicy. To wszystko jest tłem dla żłóbka, w którym leży Dzieciątko Jezus.
Budowa szopki ruszyła już w listopadzie, a jej inauguracja odbyła się przed pasterką. Jest jeszcze sporo czasu na to, by ją obejrzeć. Instalacja będzie bowiem stała w sanktuarium aż do 14 lutego. (eł)
Zobacz również: Bulowice zapraszają do szopki pełnej żywych zwierząt