Najprawdopodobniej już dzisiaj Senat będzie debatował nad kontrowersyjną ustawą wprowadzającą znaczne podwyżki dla głowy państwa, parlamentarzystów, samorządowców i innych polityków. Sejm przyjął te zmiany w piątek ogromną większością głosów. Za ich wprowadzeniem głosowało 386 posłów, przeciw było tylko 33, a 15 wstrzymało się od głosu.

Najbardziej zgodny w tej kwestii był klub PiS. Nowelizację poparło w nim 226 posłów ( w tym troje z powiatu wadowickiego – Ewa Filipiak, Filip Kaczyński i Marek Polak). Tylko dwie osoby z tego klubu wstrzymały się od głosu – Wojciech Maksymowicz i Michał Wypij, a 7 nie brało udziału w głosowaniu. Co ciekawe, cała sprawa rozegrała się błyskawicznie. W czwartek (13 sierpnia) projekt nowelizacji przygotowała i jednogłośnie przyjęła sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. W nocy jej tekst został opublikowany na stronie internetowej Sejmu. A już w piątek odbyły się wszystkie trzy czytania i ustawa została przyjęta. Natomiast Senat zajmie się nią w czasie dalszego ciągu ubiegłotygodniowego posiedzenia, które zostanie dziś wznowione po przerwie.

Ile wyniosą pensje polityków?

Uchwalone przez Sejm zmiany przepisów zakładają, że bazą dla wyliczenia pensji prezydenta, premiera, parlamentarzystów i innych polityków będzie wysokość wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego. Obecnie wynosi ono 19 986,06 zł brutto. Wedle tak ekspresowo przyjętej przez posłów nowelizacji prezydent RP miałby zarabiać 1,3-krotność wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego, czyli 25 981 zł brutto (obecnie, bez dodatku za staż pracy, głowa państwa dostaje miesięcznie 17 894 zł brutto). Nowe przepisy przewidują również wprowadzenie pensji dla pierwszej damy, w wysokości prawie 18 tys. zł brutto. Uposażenie parlamentarzysty miałoby wynosić 12 591 zł brutto. Obecnie sięga ono 7 873 zł brutto. Jest to kwota „gołej” pensji zasadniczej, bez diety i dodatku funkcyjnego.

Nie będziemy wymieniać podwyżek, jakie nowelizacja przewiduje dla wszystkich innych ważnych osób w rządzie, ale wspomnimy jeszcze o zmianach dla władz lokalnych. Wojewoda miałby zarabiać 75 % pensji zasadniczej sędziego Sądu Najwyższego, czyli 14 989 zł brutto. Taką samą maksymalną wysokość uposażenia przewidziano dla marszałka, jego zastępców i pozostałych członków zarządu województwa. Dla starosty powiatu wynagrodzenie miałoby wynieść do 58 procent podstawowej pensji sędziego SN, co daje kwotę 11 592 zł brutto. Więcej mógłby dostawać wójt, burmistrz oraz prezydent miasta – do 70 % uposażenia sędziego SN, czyli nie więcej niż 13 990 zł brutto.

Co mówi senator?

Zapytaliśmy senatora z naszego okręgu Andrzeja Pająka, który reprezentuje klub PiS, co sądzi o planowanych podwyżkach dla polityków i jak sam zamierza głosować. Gdy do niego zadzwoniliśmy, był akurat w drodze do Warszawy. – Nie zapoznałem się jeszcze dobrze z tymi zmianami, ale wiem, że są tam pewne absurdy. Na przykład wójtowie mają zarabiać więcej niż starostowie. Uważam, że to powinno być jakoś uporządkowane, ustalone jasno oraz jednoznacznie i wcześniej przedyskutowane. A poza tym to nie jest pora na tego typu nowelizacje. Jestem przeciwny takiemu rozegraniu tego tematu i w związku z tym zagłosuję raczej na „nie” – stwierdził Andrzej Pająk. Dzisiejsze obrady Senatu rozpoczną się o 17.00. Będzie to kontynuacja przerwanego w czwartek posiedzenia. (eł)

Zobacz również: 9 tys. zł dla samozatrudnionych. Rusza nabór wniosków