Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Boks na kółkach

Boks na kółkach

Jedno z niewielu miejsc, gdzie w naszym kraju niepełnosprawni mogą trenować ten sport, boryka się z trudnościami.
Foto: Dragon Kraków Paraboxing

Niewiele jest miejsc, w których osoby na wózkach inwalidzkich mogą trenować jakiś sport. Jeśli pasjonuje ich boks, to mogą mieć poważny problem, by w swojej okolicy znaleźć adresowane do nich zajęcia z tej dyscypliny. Szczęście mają ci, którzy mieszkają w naszej części Małopolski. Tutaj bowiem istnieje miejsce, gdzie mogą trenować. Jedno z zaledwie trzech w Polsce!

 

W styczniu tego roku grupka zapaleńców utworzyła Stowarzyszenie Dragon Kraków Paraboxing, aby uruchomić w naszych stronach treningi boksu na wózkach. Ich inicjatywa spotkała się z niemałym zainteresowaniem, bo w znaczący sposób poszerzyła ofertę zajęć sportowych dostępnych dla niepełnosprawnych. Nikt nie mógł wtedy przewidzieć, że dobra passa dla takich przedsięwzięć wkrótce się skończy. Nie dlatego, że nie ma na nie zapotrzebowania, lecz z powodu pandemii, która zniechęciła wiele osób do opuszczania domów czy wręcz im to uniemożliwiła.

Na prowadzone przez stowarzyszenie zajęcia z początku uczęszczało regularnie 12 osób, ale teraz przychodzi najwyżej połowa z nich. – Cały czas trwa rekrutacja chętnych, ale chyba za mało ludzi wie o naszym istnieniu. A działamy naprawdę prężnie, co można śledzić na Facebooku i Instagramie. Mamy tam konta, na które wrzucamy zdjęcia i filmiki z naszych zajęć. Dzięki temu skontaktował się z nami Albert Sosnowski, były bokser, znany w środowisku sportów walki. Ponadto patronatem objął nas Polski Związek Kickboxingu – mówi trener Karol Wójcik, prezes stowarzyszenia.

Zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu. Uczestniczą w nich w nich nie tylko chłopcy i mężczyźni, ale również dziewczęta. – Paraboxing to fajny sport dla osób, które chcą stawać się coraz bardziej samodzielne. Ci, którzy trenują regularnie, znaleźli dzięki niemu cel w życiu, odskocznię, pozwoliło im to wyjść z marazmu. Dlatego chcemy też organizować zawody, by nasi zawodnicy mieli możliwość rywalizacji – podkreśla Karol Wójcik. Jak mówi, nawet gdy ktoś sądzi, że nie jest to sport dla niego, może go spróbować. A nuż odkryje w sobie pasję do tej dyscypliny… – Chłopaki robią kawał dobrej roboty. Zachęcam brata, który od czasu wypadku jeździ na wózku, by zapisał się na te zajęcia. Sądzę, że naprawdę mu się to spodoba – mówi Paulina Wieczorek z Kopytówki o działalności stowarzyszenia.

Aby jednak Dragon Kraków Paraboxing mógł się rozwijać, musi mieć też pieniądze. A tych brakuje prawie na wszystko, nawet na bieżące koszty funkcjonowania, nie wspominając już o sprzęcie. – Do niedawna mieliśmy tylko dwa worki treningowe, a ostatnio wzbogaciliśmy się jeszcze o platformę do walk. Służy ona do tego, by niepełnosprawne osoby mogły czuć się bezpiecznie podczas treningu i sparingu. Bo w trakcie dynamicznych ruchów wózek mocno się rusza, co jest bardzo niekomfortowe. A platforma pozwala go ustabilizować. Ale mamy tylko jedną, a potrzeba ich więcej. Chcielibyśmy też mieć pieniądze na jakieś wyjazdy, zorganizowanie obozu sportowego – tłumaczy Karol Wójcik.

Gdyby ktoś miał ochotę wesprzeć działalność stowarzyszenia, może to zrobić za pośrednictwem portalu zrzutka.pl – tutaj. A osoby, które chciałyby zapisać się na zajęcia, niezbędne informacje znajdą na facebookowym fanpage’u Dragon Kraków Paraboxing. (eł)

 

Zobacz również: Pasjonaci żeglarstwa, łączcie się!

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x