Dni są teraz zimne, ale mimo to warto wyjść z domu, by trochę się poruszać. Szybki marsz czy bieg sprawią, że nawet w czasie mrozu nie zmarzniemy. Jeśli jednak ktoś bardzo nie lubi niskich temperatur, może zdecydować się na aktywność fizyczną w domu – gimnastykę lub taniec. Wszystko to (i znacznie więcej) można robić w ramach akcji Wirtualny Charytatywny Bieg Mikołajkowy dla Wiesia.

Bohater tego przedsięwzięcia to Wiesław Izbiński z Roczyn. Mężczyzna próbuje wrócić do sprawności po ciężkim wypadku, który przeżył w styczniu tego roku. Jechał do domu po pracy, gdy w jego auto uderzył rozpędzony do 140 km/h subaru. Droga była oblodzona, więc zbyt szybka jazda musiała doprowadzić do nieszczęścia. Wiesław miał pecha, że znalazł się w miejscu, w którym nierozważny kierowca stracił panowanie nad kierownicą.

Ponad dwa i pół miesiąca trwała walka o życie roczynianina. Kiedy udało się szczęśliwie ją zakończyć, zaczęła się kolejna – o odzyskanie kontroli nad obolałym ciałem po licznych złamaniach kości. Wiesław cierpi po wypadku na niedowład nóg, więc czeka go jeszcze długa droga do tego, by mógł samodzielnie stawiać kroki. Ale rehabilitacja przynosi widoczne efekty. Niestety, jest też bardzo kosztowna. Pochłonęła wszystkie oszczędności Izbińskich, a teraz trwa dzięki ofiarności osób, które zdecydowały się wpłacić jakieś kwoty na pomoc mężczyźnie.

Aby wspomóc zbiórkę, grupa biegaczy Kęckie Harpagany oraz 14 Gromada Zuchowa Małe Harpagany zorganizowali Wirtualny Charytatywny Bieg Mikołajkowy dla Wiesia, w którym każdy chętny może wziąć udział jeszcze do końca grudnia. Niekoniecznie trzeba biegać, jeśli ktoś tego nie lubi. Dopuszczalna jest każda możliwa forma aktywności fizycznej – marsz, jazda na rowerze, rolkach. nartach, gimnastyka, taniec, a nawet morsowanie, jak na powyższym zdjęciu. Ważne jest, aby trochę się poruszać i wpłacić minimum 10 zł do skarbonki na portalu Siepomaga.pl (tutaj). Więcej informacji na temat akcji można zdobyć na stronie wydarzenia oraz facebookowym profilu Kęckich Harpaganów. (eł)

Wiesław Izbiński w czasie rehabilitacji.

Zobacz również: Lepsza przyszłość dla Madzi w naszych rękach