Od 6 roku życia Filip z ogromnym zaangażowaniem trenował piłkę nożną. Miał w sobie ducha walki, który towarzyszy mu do dzisiaj.
Przyszłość naszego synka zapowiadała się naprawdę dobrze. Od 6 roku życia Filip z ogromnym zaangażowaniem trenował piłkę nożną. Miał w sobie ducha walki, który towarzyszy mu do dzisiaj.
W październiku 2020 u naszego syna wykryto rzadki złośliwy nowotwór kości Sarcomę Ewinga zlokalizowany w prawym podudziu. Po wykonaniu pełnej diagnostyki i poddaniu się 3-miesięcznej wyczerpującej skojarzonej chemioterapii został poddany operacyjnemu usunięciu guza. Niestety oprócz zmiany nowotworowej trzeba było usunąć część kości strzałkowej i fragment mięśnia płaszczkowatego. Dla chłopca, dla którego całym życiem była piłka nożna, był to poważny cios, jednak w tej historii to zawsze Filip był silniejszy od nas…
Trafiliśmy na zespół świetnych chirurgów, dzięki czemu udało się uratować nogę przed amputacją. Obecnie czekamy na wyniki histopatologii pooperacyjnej, które odpowiedzą czy udało się usunąć guza radykalnie. Rozpoczęliśmy kolejne cykle chemioterapii. Przed nami decyzja o ewentualnym zastosowaniu radioterapii. Filip rozpoczął także rehabilitację, na której dzielnie walczy o swoją sprawność.
Jak sam mówi, na sali szpitalnej rozgrywa najważniejszy mecz w swoim życiu. Mecz o wszystko. Wie, że jest otoczony drużyną personelu medycznego, przyjaciół, rodziny wielu ludzi, którzy okazują mu serce i wsparcie, by ten mecz był zwycięski!
Rodzice Filipa
www.siepomaga.pl/filip-magiera
Zobacz również: By uśmiech nie znikał z twarzy Łukasza