Przez 7 lat w Andrychowie co roku odbywał się charytatywny Bieg po Serce Zbója spod Złotej Górki. Tym razem, w czasie pandemii, trudno byłoby zorganizować bezpiecznie tak dużą imprezę, co jednak nie znaczy, że z niej zrezygnowano. Bieg się obędzie, aczkolwiek będzie inny od wszystkich dotychczasowych.
Potrwa okrągły miesiąc, a jego uczestnicy nie spotkają się ani na starcie, ani na mecie. Każdy sam zdecyduje, kiedy i jaką trasę pokona, byleby zmieścił się w terminie od 14 września do 14 października tego roku. Dowolna jest też technika – można biec, iść lub jechać na rowerze. Uczestnicy sami będą wyceniać trud włożony w pokonanie wybranej trasy. Taką samodzielnie ustaloną kwotę trzeba będzie wpłacić za pośrednictwem portalu zrzutka.pl (link organizatorzy udostępnią 14 września).
W tym roku zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację czternastomiesięcznej Marcelinki. Dziewczynka urodziła się z tak poważnymi wadami rozwojowymi mózgu, że lekarze spodziewali się, iż umrze w ciągu godziny, najwyżej dwóch. Tak się jednak nie stało. Stwierdzono u niej całkowitą agenezję ciała modzelowatego, czyli brak połączenia między obiema półkulami mózgu. Marcelinka ma też małomózgowie i cierpi na padaczkę. Przez to wszystko jej rozwój jest znacznie opóźniony. Dziewczynka wciąż jeszcze nie potrafi samodzielnie siedzieć ani – tym bardziej – stać. Ale rodzice widzą, że dzięki rehabilitacji ich córeczka robi postępy.
Organizatorzy liczą na to, iż w czasie Biegu po serce Zbója spod Złotej Górki uda się uzbierać dla Marcelinki 25 tys. zł. Więcej informacji o wydarzeniu można uzyskać tutaj. Gorąco zachęcamy do udziału w akcji! (eł)
Zobacz również: Przejdą pół tysiąca kilometrów, by pomóc choremu dziecku