Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Dom Życia na kalwaryjskich dróżkach – piękna inicjatywa ojców bernardynów

Dom Życia na kalwaryjskich dróżkach – piękna inicjatywa ojców bernardynów

Będzie to miejsce wsparcia dla rodziców nieuleczalnie chorych lub niepełnosprawnych dzieci.
O. dr Leonard Hryniewski przed budynkiem, w którym powstanie Dom Życia.
Foto: Sanktuarium Pasyjno-Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej

Na dróżkach w Kalwarii Zebrzydowskiej, pomiędzy stacjami drogi krzyżowej, powstanie miejsce szczególne. Będzie to ośrodek wsparcia dla rodzin zmagających się z chorobą lub niepełnosprawnością dziecka. Takie osoby będą tam mogły liczyć na pomoc psychologiczną i duchową.

 

Dom Życia, bo tak nazwany został ten projekt, założą ojcowie bernardyni wspomagani przez organizacje pro-life. Pomysłodawcą tego przedsięwzięcia jest o. dr Leonard Hryniewski OFM, wykładowca teologii pastoralnej, psycholog i psychoterapeuta z kalwaryjskiego sanktuarium. – Niespełna rok temu towarzyszyłem rodzinie, która dowiedziała się o nieuleczalnej chorobie swojego dziecka, będącego jeszcze w łonie mamy. Był to Zespół Patau. Dla tej rodziny ta wiadomość była szokiem. To była dramatyczna sytuacja. Można alegorycznie porównać, że dla rodziny rozpoczęła się droga krzyżowa – mówi o. dr Leonard Hryniewski. – A w takiej sytuacji konieczne jest wsparcie takich osób, jak św. Szymon z Cyreny czy św. Weronika, które w sposób subtelny, delikatny niosą konkretną pomoc w cierpieniu.

Bernardyn nawiązuje do świętych, którzy pomogli Jezusowi w czasie jego drogi krzyżowej. Szymon z Cyreny wziął na własne ramiona ciężki krzyż, a Weronika otarła Chrystusowi twarz chustą. Tak się akurat składa, że na dróżkach w Kalwarii Zebrzydowskiej, pomiędzy stacjami upamiętniającymi te wydarzenia, znajduje się niezamieszkany dom. To właśnie w tym miejscu ojcowie bernardyni zamierzają utworzyć ośrodek, gdzie wsparcie znajdą rodzice, którzy podczas diagnozy prenatalnej dowiedzą się o nieuleczalnej chorobie dziecka. – Samo usytuowanie tego domu przemawia – pomiędzy stacjami tych, którzy pomagają – podkreśla o. dr Leonard Hryniewski. – Wiemy o tym, że Karol Wojtyła chodził często na dróżki, modlił się w tym miejscu. Wypełniając jego wskazania, pragniemy tworzyć środowisko realizacji miłości drugiego człowieka. Takiej zwyczajnej, bez wielkich słów. Miłości, która realizuje się w byciu razem, współcierpieniu, współodczuwaniu trudnych sytuacji, które niesie ze sobą życie.

Otwarcie Domu Życia planowane jest w połowie przyszłego roku. Na razie ruszyły prace związane z adaptacją budynku na taką działalność i przygotowaniem dokumentów niezbędnych do funkcjonowania placówki. (eł)

 

Zobacz również: By niepełnosprawni poczuli się potrzebni

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x