Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Na maratonie nie poprzestanie…

Na maratonie nie poprzestanie…

Zaczął biegać, gdy dowiedział się, że ma cukrzycę. Pokonuje dystanse, które wielu zdrowym ludziom wydają się nieosiągalne.
Foto: Edyta Łepkowska

33-letni Łukasz Kuźma z Brzezinki w gminie Andrychów uważa, że wiara we własne możliwości, poparta ciężką pracą, to gwarancja sukcesu. Sam jest najlepszym tego przykładem. Choć cierpi na cukrzycę, walczy ze swoimi ograniczeniami i konsekwentnie realizuje marzenia. Ilekroć postawi przed sobą jakiś cel, nigdy nie pozwala sobie na chwile zwątpienia i zawsze udaje mu się osiągnąć to, co sobie założył.

 

Dopóki nie wiedział o swej chorobie, Łukasz Kuźma z Brzezinki nie był szczególnym pasjonatem uprawiania sportu. Zdarzało mu się ćwiczyć w siłowni, ale brakowało mu wytrwałości i determinacji, by robić to regularnie. Zawodowo zajmował się wycinką drzew metodą alpinistyczną, więc po pracy wolał oddawać się mniej wyczerującym fizycznie zajęciom. Ale dwa lata temu jego życie wywróciło się do góry nogami.

Diagnoza

Od maja 2018 roku Łukasz Kuźma czuł się często bardzo osłabiony, a jednocześnie dręczyło go pragnienie. – Bagatelizowałem te objawy, bo przypisywałem je pogodzie. Było bardzo ciepło, więc nie widziałem nic specjalnie dziwnego w tym, że szybko się męczę i ciągle chce mi się pić. Ale przyszedł taki dzień, że po prostu nie mogłem już wstać z łóżka. Wtedy siostra wzięła sprawy w swoje ręce i zawiozła mnie do szpitala, choć wcale tego nie chciałem. Gdy tam trafiłem, nieprędko wyszedłem. Okazało się, że miałem już drastycznie przekroczone stężenie cukru we krwi – wspomina Łukasz Kuźma.

Diagnoza, którą usłyszał – cukrzyca typu pierwszego – z początku go oszołomiła, niemal zdruzgotała. Ale po jakimś czasie dał o sobie znać jego wrodzony optymizm. Łukasz zaczął szukać dobrych stron tego, co go spotkało i możliwości, by nadal prowadzić aktywne życie. Wiedział, że z wielu rzeczy będzie musiał zrezygnować, choćby z pracy, którą bardzo lubił, więc postanowił znaleźć coś innego, co zaabsobuje go równie mocno.

Bieganie

Jeszcze zanim wyszedł ze szpitala, dowiedział się, że cukrzyca nie wyklucza aktywności fizycznej. Wręcz przeciwnie, ruch jest bardzo wskazany przy tej chorobie, ponieważ powoduje zużycie glukozy znajdującej się w organizmie, a zatem wpływa również na jej poziom we krwi. Dlatego Łukasz Kuźma postanowił zacząć biegać. Wtedy jeszcze nie wiedział, jak bardzo ten sport go wciągnie, ale skrzydeł dodawała mu sama myśl o tym, że może go uprawiać.

Początkowo biegał rekreacyjnie, na niewielkich dystansach. Zdecydował się także regularnie ćwiczyć w siłowni. Dzięki treningom jego kondycja wyraźnie wzrosła, a on postanowił spróbować swoich sił w zawodach. W październiku 2018 roku wystartował w Runmageddonie na Kocierzu, czyli górskim biegu z przeszkodami. Wybrał dystans 6 kilometrów. Gdy zmęczony, ale szczęśliwy dotarł do mety, wiedział już, że nadal będzie to robił.

Górski mataron

Z czasem stawiał przed sobą coraz trudniejsze do osiągnięcia cele. Bieg na 12 kilometrów, potem półmaraton (czyli 21 kilometrów i 97 metrów). Oprócz dystansu, zawsze liczyły się dla niego dodatkowe „atrakcje” na trasie. Aby bieg był dla niego odpowiednim wyzwaniem, musiał zawierać przeszkody lub przynajmniej odbywać się w trudnym, górskim terenie. Czasem decydował się też na łatwiejsze, ale traktował je bardziej treningowo.

Po kilku półmaratonach postanowił wziąć udział w maratonie. Przebiegł go dwa tygodnie temu. Zrobiłby to już wcześniej, gdyby nie fakt, że z powodu pandemii koronawirusa wiele tegorocznych imprez sportowych odwołano. Oczywiście Łukasz Kuźma nie byłby sobą, gdyby wybrał maraton asfaltowymi drogami. Zdecydował się na Bieg Zbója po górskich szlakach w Beskidach.

Było ciężko, jednak ani przez chwilę nie zwątpiłem w to, że dobiegnę do mety. I tak się stało. Przebiegnięcie 42 kilometrów zajęło mi sześć i pół godziny. Koledzy, którzy już wcześniej startowali w podobnych maratonach, mówili, że ten był trudniejszy od innych. Ja nie miałem porównania, ale wysiłek był kosmiczny – opowiada Łukasz Kuźma. – Przez pierwsze dwa dni po biegu czułem się zupełnie dobrze. Chyba był to jeszcze efekt adrenaliny. Dopiero na trzeci dzień wszystko zaczęło mnie boleć, pojawiły się problemy z chodzeniem i niesamowite skurcze.

72 kilometry

Trzy razy w tygodniu ćwiczy w siłowni, zaś dwa razy biega. Gdy na treningi biegowe decydował się częściej, zbytnio tracił na wadze, a tego woli unikać. Teraz powoli zaczyna przygotowywać się do pokonania kolejnego progu swej wytrzymałości. W maju zamierza bowiem wystartować w górskim biegu na dystansie… 72 kilometrów! – Rodzina jeszcze o tym nie wie. Byliby przerażeni, gdybym im powiedział, na co się porywam. Ale ja chcę sprawdzić, gdzie jest granica, której nie uda mi się przekroczyć. W tych zawodach jest też dystans stu kilometrów i myślę, że z nim również kiedyś się zmierzę, ale jeszcze nie teraz. Za krótko biegam, by myśleć o tak ekstremalnych trasach – mówi Łukasz Kuźma.

W ostatnią niedzielę (6 września) wziął udział w III Mistrzostwach Polski Biegów Przeszkodowych w Rybniku. Dystans 12 kilometrów to dla niego zazwyczaj łatwizna, ale w tym przypadku odległość nie miała być głównym utrudnieniem. Trasa najeżona była przeszkodami, z których każdą należało pokonać za pierwszym podejściem. Łukaszowi nie do końca się to udało, ale mimo wszystko jest zadowolony z udziału.

Gdy startuje w biegach, nie walczy o miejsca na podium. Ważne dla niego jest samo to, że mimo choroby udaje mu się pokonać własne ograniczenia. Ale nie może z tym również przesadzić, by nie narazić się na niebezpieczeństwo. W czasie dłuższych biegów musi co jakiś czas kontrolować poziom cukru. Może się bowiem zdarzyć, iż z powodu wzmożonego wysiłku stężenie glukozy we krwi spadnie mu za bardzo. – Zbyt małe też jest złe, nawet gorsze niż za wysokie. Trzeba dobrze znać swój organizm, by wiedzieć, kiedy się zatrzymać i zjeść cukierek – wyjaśnia 33-latek.

Edyta Łepkowska

Zobacz również: Czuje, że ma w sobie dynamit

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej komentowane
Inline Feedbacks
View all comments
Nadia

Podziwiam tego Pana

1
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x