Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Najstarsza mieszkanka powiatu skończyła 106 lat!

Najstarsza mieszkanka powiatu skończyła 106 lat!

To siostra Adamina ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Wadowicach.
Foto: UM Wadowice

Niewielu osobom dane jest świętować takie urodziny, jakie obchodziła wczoraj siostra Adamina ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Wadowicach. Zakonnica skończyła już 106 lat i jest najstarszą mieszkanką powiatu wadowickiego. Mimo tak zaawansowanego wieku, wygląda nie gorzej niż dwie dekady temu!

 

Siostra Adamina, której prawdziwe imię to Maria, urodziła się 6 września 1914 roku w Andrychowie. Była jednym z ośmiorga dzieci Karoliny i Franciszka Koczurów. Miała pięć sióstr i dwóch braci. – Pewnego dnia zrobiliśmy naradę, co które z nas będzie robiło w życiu. Ja w skrytości serca już myślałam o zakonie. Nie chcąc tego dłużej ukrywać, powiedziałam, że pójdę do klasztoru. Tatuś był zaskoczony. Spytał, czy nie mam co robić w domu, po czym oznajmił, że mi na to nie pozwoli. A ja odparłam, że jak będę chciała, to pójdę i co mi tata zrobi? – wspomina seniorka.

Jednak, gdy jej ojciec zmarł, nie od razu poszła do zakonu. Została jeszcze parę lat w domu, by pomóc mamie w opiece nad młodszym rodzeństwem. Miała 23 lata, gdy w końcu spełniła swoje marzenie. Za poradą wujka, który był przeorem w wadowickim Klasztorze Karmelitów Bosych, wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Albertynek, by służyć opuszczonym i cierpiącym. Pierwsze śluby złożyła w grudniu 1940 roku, toteż niebawem będzie miała kolejną okazję do świętowania – 80-lecie profesji zakonnej.

Już na początku swego klasztornego życia Adamina dała się poznać jako osoba przedsiębiorcza i pracowita. W czasie okupacji niemieckiej nigdy nie zabrakło jej odwagi i siły przebicia, by zapewnić podopiecznym sióstr jak najlepsze warunki. Zawsze potrafiła zdobyć opał, żywność i inne niezbędne artykuły. Zaś w latach 80. ubiegłego wieku w dużym stopniu przyczyniła się do powstania domu zgromadzenia w Wadowicach. W owych czasach bardzo trudno było zdobyć materiały budowlane, zorganizować ich transport i uzyskać pozwolenie na lokalizację budynku. Ale dla Adaminy nie było rzeczy niemożliwych.

Na jej urodziny zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek upiekły tort długi na 106 centymetrów! – Życie siostry Adaminy można porównać do kłosa, który przyniósł plon stokrotny. Jej wierność Bogu, modlitwa i pełne zaangażowanie w służbę najbardziej potrzebującym mogą stać się dla nas receptą na pełnię szczęścia i spełnienie w naszym życiu – zapewnia siostra Urszula, przełożona Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Wadowicach (eł)

 

Zobacz również: Pomaganie innym daje jej siłę

 

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x