Jedna z wadowiczanek znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Musiała uciekać z kraju, w którym mieszkała przez lata, zostawiając za sobą cały dobytek. Z siedmiorgiem dzieci i bez grosza przy duszy wróciła do mamy w Wadowicach. Teraz potrzebuje pomocy, niekoniecznie finansowej.
Pani Ula przez wiele lat mieszkała ze swoim partnerem w Pakistanie. Para, mimo różnic kulturowych, stworzyła zgrany związek i doczekała się siedmiorga dzieci. Niestety, ostatnio padła ofiarą zamieszek na tle etnicznym. Partner pani Uli został podczas nich postrzelony, po czym wszelki słuch o nim zaginął. Kobieta zaś musiała ratować życie swoje i dzieci. Uciekła z domu nie zabierając niczego, bo na to po porostu nie miała czasu. Po tygodniu ukrywania się przed prześladowcami, dotarła do Ambasady RP w Islamabadzie. Dzięki temu, że nie tylko ona, ale i wszystkie jej pociechy mają obywatelstwo polskie, znalazła tam konkretną pomoc. Rodzina otrzymała schronienie i trochę odzieży. Ambasada zorganizowała też dla niej dokumenty potrzebne na powrót do rodzinnego kraju pani Uli i bilety lotnicze do Polski.
Kobieta wróciła do mamy w Wadowicach, która, choć szczęśliwa, że mogła przygarnąć pod swój dach córkę i wnuczęta, nie jest w stanie zapewnić im wszystkiego, czego potrzebują do życia. A jest tego bardzo dużo. Panią Ulę z dziećmi otoczyło opieką Wadowickie Koło Związku Dużych Rodzin 3+, które zorganizowało zbiórkę przedmiotów niezbędnych uciekinierom. Część już udało się im zapewnić, ale wciąż potrzeba bardzo dużo. Dzieci nie mają artykułów szkolnych i ubrań, rodzinie brakuje też żywności i środków czystości. Jeśli chodzi o obuwie, potrzebne są buty dla chłopców w rozmiarach 27, 32, 38 i 41 oraz dla dziewczynek w rozmiarach 29, 35 i 36. Pociechy pani Uli są w wieku od 5 do 13 lat, mają wzrost od 110 do 164 cm. Bardzo przydałyby im się też komputery, by mogły brać udział w zdalnym nauczaniu. Sprzęt nie musi być nowy, ani nawet w pełni sprawny, jeśli tylko nadaje się do naprawy.
Dary można przynosić do biura Wadowickiego Koła Związku Dużych Rodzin 3+, które znajduje się w Wadowicach, na os. XX-lecia 1. Jest ono czynne w poniedziałki, środy i piątki w godz. 15.00-16.00, a także w soboty od 10.00 do 13.00. Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu: 514-258-094. Kto wolałby pomóc rodzinie finansowo, może dokonać wpłaty za pośrednictwem portalu zrzutka.pl – tutaj. (eł)
Zobacz również: Wypadek, który wszystko zmienił
mam koszulkę armaniego na zbyciu 😉