Jak już pisaliśmy, w Andrychowie i Wadowicach stanęły wielkie serca na plastikowe nakrętki. Ich zawartość zostanie przeznaczona na cele charytatywne. Ale często pojawiają się też okazje, by oddać nakrętki na pomoc konkretnemu dziecku. Teraz na przykład można je przekazać na rehabilitację i leczenie Miłoszka Ogiegły z Sułkowic.

Ten 22-miesięczny chłopczyk (o którym pisaliśmy tutaj) zmaga się ze skutkami niedotlenienia okołoporodowego oraz wylewu, który spowodował u niego nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Malec cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i padaczkę, toteż non stop wymaga leczenia i rehabilitacji. W artykule, który mu poświęciliśmy, wspomnieliśmy o różnych możliwościach pomocy chłopczykowi. Teraz pojawiła się kolejna – zbiórka nakrętek.

Nie ma jednak konkretnego miejsca, gdzie można je oddawać. Jeśli ktoś zbiera nakrętki i chciałby, aby pieniądze z ich sprzedaży trafiły na potrzeby Miłoszka, może się skontaktować za pośrednictwem Messengera z Eweliną Chwierut-Zuziak, Moniką Bury lub mamą chłopczyka Angeliką Ogiegło. Panie wytłumaczą, co zrobić z nakrętkami lub same zorganizują ich odbiór. (eł)

Zobacz również: AlpakiJa to ich cały świat. Ale grozi mu klęska