Ile jeszcze trzeba będzie przeprowadzić podobnych inicjatyw, zanim w końcu ludzie zaczną dbać o środowisko naturalne? Za każdym razem, gdy z brzegów Jeziora Mucharskiego zostaną pozbierane odpady, jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe.
Jesienna akcja sprzątania linii brzegowej tego zbiornika wodnego przyniosła spory „plon”. Pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – RZGW w Krakowie, samorządowcy z gmin Mucharz i Stryszów oraz mieszkańcy zebrali prawie 600 worków śmieci. Niemal identyczny był bilans porządków przeprowadzonych tam w lipcu. A w międzyczasie brzegi jeziora sprzątali również strażacy ochotnicy z Mucharza, Łękawicy i Zembrzyc…
Akcja objęła ponad 5 kilometrów linii brzegowej. Sprzątający odkryli, że najwiecej śmieci zalegało na dwóch jej odcinkach – w okolicach ujścia potoku Stryszówka i tak zwanej cofki zbiornika w gminie Zembrzyce. Zebrali ogromne ilości plastikowych i szklanych butelek po napojach, opakowań po jedzeniu, kosmetykach, a nawet… środkach ochrony roślin. (eł)
Zobacz również: Strażacy sprzątali nad Jeziorem Mucharskim