11 maja obchodzimy Dzień bez Śmiecenia (World non-waste Day) to pomysł Europejskiego Eko-Parlamentu Młodzieży. Ma przypominać o jednym z największych współcześnie problemów środowiskowych – nadprodukcji śmieci. Statystyczny mieszkaniec Unii Europejskiej wytwarza ich ponad 450 kg rocznie.
Polacy wypadają w unijnych statystykach całkiem korzystnie – rocznie wytwarzamy „zaledwie” nieco ponad 300 kg śmieci. Niestety, znacznie gorzej idzie nam segregacja. Z danych GUS wynika, że w 2018 r. w Polsce zebrano selektywnie ponad 3,6 mln ton śmieci – to 29 proc. ogółu wytworzonych odpadów komunalnych.
Wyniki zatem nie są złe, ale jednak jest jeszcze nad czym pracować. Szczególnie teraz, w czasie koronawirusa, gdy nie unikniemy zużywania znacznej liczby plastikowych jednorazówek dla własnego bezpieczeństwa.
Dzień bez śmiecenia jest dobrą okazją, by podjąć segregacyjne wyzwanie. Z raportu przygotowanego przez Ellen Mac Arthur Foundation, wynika, że jeśli nie rozpoczniemy radykalnych działań w celu redukcji zużycia plastiku natychmiast, do 2050 r. łączna masa sztucznych tworzyw w oceanach przewyższy łączną masę wszystkich ryb. W bieżącym roku największym wyzwaniem jest zabezpieczenie odpadów, które wytwarzamy w związku z ochroną przed koronawirusem.
Zachęcamy także do zaangażowania w Dzień bez śmiecenia najmłodszych – np. rozwiązując z dziećmi quizy i wysyłając kartki ze strony internetowej: http://dzienbezsmiecenia.pl/.
Zobacz również << Spytkowice w czołówce gmin selektywnie zbierających odpady >>