W październiku ubiegłego roku, właściciel jednej z andrychowskich firm zauważył, że z terenu jego zakładu zniknęły płyty aluminiowe. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkakrotnie, lecz za żadnym razem mężczyzna nie informował Policji. Kilka dni temu, właściciel zwrócił uwagę na swojego pracownika, który po zakończonej pracy ponownie powrócił do firmy. Jak się okazało mężczyzna był w towarzystwie kolegi i wspólnie ładowali na samochód aluminiowe płyty. Właściciel natychmiast powiadomił policjantów, którzy przyjechali na miejsce i zatrzymali 26-letniego pracownika oraz jego 19-letniego towarzysza. Mężczyźni zdążyli załadować 51 sztuk aluminiowych blach wartych około 420 złotych, które zostały odzyskane i pozostały w zakładzie.
W trakcie dalszych czynności śledczy sprawdzili punkty skupu złomu na terenie gminy, gdzie w jednym odnaleźli 50 płyt, które jak się okazało sprzedał 26-latek. Ustalono, że nieuczciwy pracownik od października ubiegłego roku do 13 lutego bieżącego roku ukradł około 240 płyt o łącznej wartości około 2000 złotych. Policjanci odzyskali ponad 100 sztuk wartych blisko 840 złotych.
Mieszkaniec gminy Andrychów usłyszał już zarzut kradzieży, do którego przyznał się w trakcie przesłuchania. Niebawem mężczyzna stanie przed sądem. Za czyn którego się dopuścił grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności. Co do drugiego z mężczyzn, został on przesłuchany w charakterze świadka i po zakończonych czynnościach zwolniony.
Źródło: Policja.
Zobacz również << Kolejni pijani kierowcy wyeliminowani z duchu drogowego >>