Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Kolekcja militariów, a nie skład amunicji?

Kolekcja militariów, a nie skład amunicji?

Matka zatrzymanego przez CBŚ andrychowianina jest przekonana, że jej syn działał w pełni zgodnie z prawem.
Dom, z którego saperzy wywieźli kolekcję militariów.
Foto: Edyta Łepkowska

Jak informowaliśmy we wtorek (15 września), w Andrychowie ewakuowano mieszkańców kilku budynków. Powodem tej akcji miał być skład amunicji odkryty w jednym z domów przy ulicy 27 Stycznia. Właściciela zbioru zatrzymało Centralne Biuro Śledcze Policji. Jego matka jest zbulwersowana całą sytuacją, gdyż – jak zapewnia – syn przechowywał tylko niegroźne pociski bez prochu i ich odłamki, a także łuski po nabojach.

 

Myślałam, że mi serce pęknie, gdy go zabrali! Potraktowali go jak jakiegoś mordercę, a nawet gorzej – mówi Janina J., matka zatrzymanego mężczyzny. Jak wyjaśnia kobieta, jej syn był pasjonatem historii i kolekcjonerem militariów oraz innych pamiątek z okresu II wojny światowej. Zaczął je zbierać około ćwierć wieku temu, jeszcze jako nastolatek. Na początku były to głównie znaleziska, które sam gdzieś wyszperał razem z kolegami z technikum. Potem interesujące go przedmioty kupował na aukcjach internetowych. Sam też sprzedawał eksponaty, na których zachowaniu mu nie zależało, często z niemałym zyskiem.

Tutaj wszyscy sąsiedzi wiedzieli o jego zainteresowaniach. W domu bywali też policjanci, oglądali jego zbiory, nawet je podziwiali. Nikt nigdy nie powiedział, że są wśród nich przedmioty niebezpieczne. Bo przecież w pociskach, które syn przechowywał w domu, nie było prochu. A teraz usłyszeliśmy, że to amunicja i mogliśmy wylecieć w powietrze. Afera taka, jakby nie wiadomo co się stało – opowiada zrozpaczona Janina J.

Kobieta zwraca też uwagę na fakt, że skoro syn zarówno kupował, jak i sprzedawał pociski na legalnych aukcjach internetowych, nie mogły one zawierać materiałów wybuchowych czy innych niebezpiecznych substancji. Mało tego – swoją kolekcję wystawiał przed laty w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie. A o jego pasji pisały lokalne gazety. – Ma dużą wiedzę historyczną, zna wszystkie ważne daty. Szczególnie interesował go właśnie okres drugiej wojny światowej – z dumą podkreśla jego matka.

Kolekcjoner już od trzech lat nie mieszkał w domu rodzinnym, ale nadal przechowywał tam część swoich zbiorów. Tę, z powodu której zatrzymało go CBŚ, a z sąsiednich budynków ewakuowano mieszkańców. Policja nazwała ją składem amunicji i pocisków artyleryjskich. Wczoraj rano do Andrychowa przyjechali saperzy, by wywieźć tę potencjalnie niebezpieczną kolekcję specjalnymi samochodami do transportu niewybuchów. – Nie wiem, skąd nagle ta nagonka na syna i jak się to wszystko skończy – ze łzami w oczach mówi Janina J. (eł)

 

Zobacz również: Wybuchowe znalezisko. Trzeba było ewakuować 18 osób

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x