Początkiem tego miesiąca rozpoczęła się prezydencja Polski w Grupie Wyszehradzkiej, która potrwa rok. To nie pierwsza taka sytuacja, bowiem każdy z krajów Grupy staje na jej czele co cztery lata. Ale po raz pierwszy przedstawiciele tworzących ją państw spotkali się w Wadowicach.

W tym mieście zaplanowana została sesja plenarna ministrów spraw zagranicznych. Jacek Czaputowicz (Polska), Ivan Korčok (Słowacja), Tomáš Petříček (Czechy) oraz Péter Szijjártó (Węgry) debatowali w sali obrad wadowickiego Urzędu Miejskiego. Po posiedzeniu odbyła się konferencja prasowa na placu Jana Pawła II. Jacek Czaputowicz, który przewodniczył spotkaniu, wyjawił wtedy, o czym ministrowie rozmawiali za zamkniętymi drzwiami.

– Miałem możliwość zaprezentować priorytety polskiej prezydencji moim partnerom. Jest to przede wszystkim silna Europa – Unia Europejska. Wszyscy się zgadzamy, że jesteśmy w ważnym, historycznym momencie. Przed nami ważne decyzje – wieloletnie ramy finansowe, fundusz rozwoju, brexit, kwestie klimatyczne – mówił minister Jacek Czaputowicz. Podkreślił, że bardzo istotnym zadaniem, przed którym stoi Unia Europejska, jest również uzdrowienie gospodarki w trudnym okresie wychodzenia z pandemii.

Jak stwierdził, szefowie dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej zgodzili się, że będą wspierać przewodnictwo Niemiec w Unii Europejskiej. – Hasłem naszej prezydencji jest „Powrót do normalności”. Mamy na myśli wyjście z sytuacji kryzysowej spowodowanej pandemią. Akcentujemy także kontakty międzyludzkie. Chcielibyśmy i zgodziliśmy się z panami ministrami, że wymiar współpracy gospodarczej, politycznej warto uzupełniać o kontakty międzyludzkie, o ten wymiar kulturowy – zapewniał.

Przekonywał, iż jednym ze stałych priorytetów Grupy Wyszehradzkiej jest wsparcie dla państw Bałkanów Zachodnich w ich procesie zbliżenia z Unią Europejską. – Po drugie Partnerstwo Wschodnie. Wszystkie nasze państwa wspierają tych sześć krajów partnerskich, naszych sąsiadów, w ich aspiracjach proeuropejskich. Mamy już też zaplanowane tradycyjne spotkania z państwami nordyckimi i Beneluksu – dodał Jacek Czaputowicz.

Zobacz również: Takiego wydarzenia jeszcze w Wadowicach nie było!