Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Plaga pijaczków

Plaga pijaczków

W centrum Andrychowa chętnie spotykają się zwolennicy picia napojów wyskokowych w plenerze.
Foto: Edyta Łepkowska

Choć przepisy prawa nie zezwalają na picie alkoholu w miejscach publicznych, wciąż nie brakuje amatorów takiej rekreacji na wolnym powietrzu. W cieplejszych porach roku zwolennicy libacji pod chmurką są w Andrychowie prawdziwą plagą. Grupują się nawet w centrum miasta.

 

Preferują zwłaszcza teren nad Wieprzówką, za halą sportową i sąsiadującym z nią parkingiem, wzdłuż ciągnącego się tam chodnika dla pieszych. Można ich w tym miejscu spotkać nawet wtedy, gdy temperatura powietrza spada poniżej 10oC. W czasie deszczu chronią się pod wiatami przystanków autobusowych przy ul. 1 Maja. Pół biedy, gdyby przyniesione ze sobą trunki pili dyskretnie, tak aby nie wiedzieli tego przechodnie. Ale zwolennicy tego sposobu spędzania czasu bynajmniej nie kryją się z tym, co robią. Mało tego, często zaczepiają kobiety lub zachowują się zbyt głośno. I zazwyczaj nie dbają o to, by butelki czy puszki po napojach wyrzucić do kosza na śmieci. Na brzegu Wieprzówki leży ich cała sterta, częściowo przykryta gałęziami. Amatorom alkoholowych libacji na łonie natury ten bałagan najwyraźniej nie przeszkadza. Drażni jednak osoby przechodzące znajdującym się obok chodnikiem.

Przepisy ułatwiają karanie

Jeszcze nieco ponad dwa lata temu wystawianie mandatów osobom spożywających napoje wyskokowe pod chmurką bywało kwestią dość problematyczną. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wymieniała konkretne lokalizacje, w których nie wolno pić procentowych trunków. Były to ulice, place i parki. Policja czy straż miejska nierzadko próbowała karać ludzi raczących się alkoholem również w innych miejscach publicznych, ale jeśli ktoś z pijących dobrze znał przepisy, mógł dowieść, że prawo jest po jego stronie.

Kilka lat temu głośna w całej Polsce była sprawa Marka Tatały, który nie przyjął mandatu za sączenie piwa na nadwiślańskim bulwarze. Stoczył sądowy bój z warszawską policją o to, czy wolno mu było delektować się tam napojem z procentami. Sąd rejonowy uznał mężczyznę za winnego naruszenia ustawy o wychowaniu w trzeźwości, ale okręgowy miał wątpliwości i o rozstrzygnięcie dylematu zwrócił się do Najwyższego. Ten zaś orzekł, że bulwar nad Wisłą nie jest ulicą ani innym miejscem, w którym obowiązuje zakaz picia alkoholu. Tatała został uniewinniony, a choć wyrok dotyczył tylko jednego konkretnego przypadku, stróże prawa zaczęli ostrożniej podchodzić do wypisywania mandatów uczestnikom plenerowych libacji.

Teraz jednak mają szersze pole do działania, ponieważ w 2018 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która zakazuje picia napojów alkoholowych we wszystkich miejscach publicznych. Jednocześnie daje ona radzie miasta lub gminy prawo wprowadzenia odstępstwa od tego zakazu na wybranym terenie. Niestety, bynajmniej nie widać efektów tej zmiany przepisów.

Policja próbuje, a Straż Miejska?

Funkcjonariusze policji codziennie podejmują działania mające na celu zniwelowanie problemu ze spożywaniem alkoholu w miejscach objętych zakazem. W przypadku ujawnienia osób, które łamią obowiązujące przepisy, stosujemy odpowiednie sankcje – zapewnia aspirant sztabowy Dariusz Stelmaszuk, który zastępuje nieobecną z powodu urlopu rzeczniczkę prasową Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Jak dodaje, okolice ulicy 1 Maja w Andrychowie są pod tym względem objęte szczególnym nadzorem. – Problem niestety wraca jak przysłowiowy bumerang, ponieważ nie możemy być w tych miejscach cały czas, a kontrole mają charakter doraźny. Niemniej jednak robimy wszystko, aby go zminimalizować – wyjaśnia.

W Andrychowie działa również Straż Miejska, ale na razie nie udało nam się uzyskać informacji, w jaki sposób walczy ona z amatorami libacji pod chmurką. Strażnicy odesłali nas do Urzędu Miejskiego, więc wysłaliśmy tam e-mail z pytaniami. Mimo upływu ponad tygodnia, nadal nie dostaliśmy odpowiedzi.

Edyta Łepkowska

Zobacz również: Andrychów. Hałas skończy się nieprędko

 

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x