38-latek z gminy Bystra – Sidzina od 2019 r. był poszukiwany trzema listami gończymi m.in. za oszustwa oraz przywłaszczenia, wydanymi przez Sąd w Suchej Beskidzkiej. Miał także prowadzone postępowania przez jednostki policji i prokuratury na terenie całego kraju (łącznie 11 podstaw poszukiwawczych).
Od momentu wszczęcia za nim poszukiwań 38-latek przepadł jednak jak kamień w wodę. Wszystko wskazywało na to, że uciekł za granicę i najprawdopodobniej często zmienia kraje, w których się ukrywa. Jakiś czas temu policjanci otrzymali jednakże sygnał, że poszukiwany mógł wrócić do kraju. Kilkakrotne sprawdzanie miejsca zamieszkania oraz wszystkich potencjalnych miejsc ukrywania się nie przynosiło jednak żadnych efektów.
12 maja o godz. 6 policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wraz policjantami z komisariatu Policji w Jordanowie weszli na posesję rodziny poszukiwanego. Policjantom otworzyła drzwi matka poszukiwanego, twierdząc jak zwykle, że syna nie ma w domu. Policjanci nie dali się jednak zwieść zapewnieniom kobiety i rozpoczęli bardzo szczegółowe przeszukanie pomieszczeń mieszkalnych. Jak się okazało, 38-latek był schowany w specjalnej wnęce utworzonej przez spadzisty dach domu, do której schodziło się kilka metrów po drabinie ze strychu. Schowek był praktycznie niewidoczny z poziomu podłogi (bardzo wąski otwór) ale bardzo głęboki. Zatrzymany trafił do komisariatu Policji w Jordanowie skąd został przewieziony do zakładu karnego gdzie spędzi najbliższe 3 lata i 2 miesiące.
Źródło: Policja.
Zobacz również << Młody mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad rodziną >>