Ostatnimi czasy oszustom działającym metodą na „wnuczka” lub „policjanta” nie udawało się naciągnąć seniorów z powiatu wadowickiego. Ale dzisiaj (23 października) jedna z prób okazała się skuteczna. Starsza pani z Inwałdu straciła oszczędności życia…

Nieznajoma kobieta zadzwoniła do kilku osób, każdej próbując wmówić, że jest jej krewną w trudnej sytuacji. Ale tylko 84-letnia mieszkanka Inwałdu uwierzyła naciągaczce. Dała się przekonać, że rozmawia z rodzoną córką. Oszustka opowiedziała seniorce, iż spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym i potrzebuje dużej sumy pieniędzy, by wybrnąć z tarapatów. Niewiele później do domu starszej pani zgłosił się mężczyzna podający się za posłańca rzekomej córki. Seniorki nadal nic nie tknęło, choć był to zupełnie obcy człowiek. Przekazała mu 30 tys. zł…

Policja liczy na to, że uda się ustalić i zatrzymać sprawców przestępstwa. A na razie przypomina, by pod żadnym pozorem nie dawać pieniędzy nieznajomym ani nie wpuszczać ich do mieszkania. Jeśli zatelefonuje do nas ktoś, kto twierdzi, że jest naszym krewnym i potrzebuje pomocy finansowej, należy to sprawdzić. Wystarczy zadzwonić na numer osoby, za którą podawał się nasz rozmówca albo do kogoś innego z rodziny. A jeżeli mamy choć cień wątpliwości, najlepiej zawiadomić o sytuacji policję. (eł)

Zobacz również: Policja nie wysyła nam “zaproszeń” e-mailem. Robią to oszuści