Do tragicznego w skutkach pożaru doszło wczoraj (5 grudnia) w przysiółku Bugaj w Stryszowie. W płomieniach zginęły dwie osoby – kobieta i mężczyzna. Trzecia trafiła do szpitala. Nieoficjalnie mówi się, że dom został podpalony, a domownicy nie mogli ratować się przed ogniem, ponieważ byli związani. Jednak policja na razie nie potwierdza tych informacji.
Gęsty dym unoszący się nad płonącym domem widać było z daleka. W gaszeniu pożaru brało udział 11 zastępów strażackich. Gdy ratownikom udało się wejść do środka, znaleźli tam zwęglone ciała kobiety i mężczyzny. Policja nie podaje na razie, co udało się ustalić w tej sprawie. Nie ukrywa jednak, że mogło tam dojść przestępstwa, być może więcej niż jednego.
Z nieoficjalnych informacji wynika, iż w domu wywiązała się awantura. 32-letni mężczyzna z pomocą kolegi pobił swego wujka, ciotkę i kuzyna. Następnie napastnicy związali dwoje domowników, podłożyli ogień i uciekli. Młodszy z pobitych mężczyzn ocknął się, gdy jego ubranie zajęło się ogniem. Nie był spętany, więc udało mu się wyskoczyć przez okno i wezwać pomoc. Oprócz poparzeń, miał rany kłute, prawdopodobnie zadane nożem… (eł)
Zobacz również: Rapem o dramatycznym zajściu na Pańskiej Górze