Coraz więcej szkół boryka się z problemami spowodowanymi zakażeniem koronawirusem. Kolejne klasy zostają objęte kwarantanną. Placówek, w których do tego doszło, jest już tyle, że trudno wszystkie wymienić. Zaś w jednej sytuacja okazała się tak zła, że trzeba ją było zamknąć.

Chodzi o Liceum Ogólnokształcące im. Marii Skłodowskiej-Curie w Andrychowie, gdzie wykryto już niejeden przypadek zakażenia koronawirusem. Jedna po drugiej klasy przechodziły na nauczanie zdalne, aż w końcu sanepid zadecydował, by całkowicie zawiesić lekcje stacjonarne w tej placówce. Ale nawet gdyby taka decyzja nie zapadła lokalnie, już w poniedziałek uczniowie nie przyszliby do liceum. Od soboty powiat wadowicki znajdzie się w strefie czerwonej, a jednocześnie wejdą w życie zmiany w funkcjonowaniu szkół.

W czwartek (15 października) premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosili, że od przyszłego tygodnia w czerwonej strefie wszyscy uczniowie szkół ponadpodstawowych oraz studenci będą się uczyli zdalnie. Z kolei w żółtych powiatach nauka ma być prowadzona w sposób hybrydowy – czyli częściowo stacjonarnie, a częściowo za pośrednictwem Internetu. Tam zmiana również dotyczy szkół ponadpodstawowych i uczelni. Podstawówki i przedszkola w obu strefach na razie mają działać normalnie. Premier nie wyklucza zmiany tego stanu rzeczy, jednak dodał, że zamierza z tym jak najdłużej zwlekać, by nie powodować utrudnień w świadczeniu pracy przez rodziców. (eł)

Zobacz również: Koronawirus w następnych szkołach