Deszczowa pogoda i śliska nawierzchnia sprawiają, że nietrudno jest o kolizje i wypadki na drogach. Na ulicach Andrychowa doszło wczoraj (30 września) do dwóch niebezpiecznych sytuacji.
Po 23.00 mężczyzna za kierownicą BMW przekonał się o tym, że kiedy jest mokro, lepiej zdjąć nogę z pedału gazu. Ale zrozumiał to dopiero po wjechaniu w ogrodzenie posesji przy ulicy Starowiejskiej, więc ta nauka będzie go słono kosztowała. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem, a jego auto wymaga poważnego remontu.
Wcześniej tego samego dnia, około 15.30, na ulicy Krakowskiej w Andrychowie zderzyły się dwa samochody. Mężczyzna jadący hyundaiem nie dostosował prędkości do warunków na drodze i stuknął w audi. Policjanci stwierdzili, że był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 1,19 promila alkoholu. Kierowca audi doznał obrażeń, trzeba go było przewieźć do szpitala. (eł)
Zobacz również: Niefortunny złodziej