Kończą się dla nas czasy, gdy mogliśmy podczas spaceru oddychać pełną piersią. W najbliższą sobotę (10 października) w Polsce będą obowiązywały dodatkowe obostrzenia. Już nie tylko w czerwonej strefie trzeba będzie zasłaniać usta i nos na wolnym powietrzu. Również w żółtej wejdzie w życie taki obowiązek.
Oprócz nakazu chodzenia w maseczkach na otwartej przestrzeni, będą też inne obostrzenia. Zmniejszy się dopuszczalna ilość uczestników wesel i innych imprez okolicznościowych. W czerwonej strefie w uroczystościach będzie mogło brać udział maksymalnie 50 osób, w żółtej 75, a w pozostałych częściach kraju – 100. Chodzi tutaj wyłącznie o liczbę gości, obsługa nie jest wliczana do limitu.
Będzie też zakaz prowadzenia dyskotek i klubów nocnych. A także innej działalności, która polega na udostępnieniu miejsca do tańczenia w przestrzeniach zamkniętych. Na terenie „czerwonych” powiatów puby, restauracje i inne lokale gastronomiczne mają być czynne tylko do godz. 22.00.
Jeśli ktoś z powodów zdrowotnych lub niepełnosprawności nie może nosić maseczki, będzie musiał to udowodnić. – Od soboty trzeba będzie się wylegitymować zaświadczeniem potwierdzającym takie dolegliwości bądź dysfunkcje. Będziemy bardzo rygorystycznie podchodzić – jako funkcjonariusze – do obowiązku zasłaniania ust i nosa – powiedział komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk podczas wczorajszej konferencji. Miejsca na obszarze stref żółtych oraz czerwonych, w których można będzie odsłonić usta i nos, to lasy, parki, zieleńce, ogrody botaniczne oraz plaże.
Powiat wadowicki już od ostatniej soboty znajduje się w strefie żółtej i nic nie wskazuje na to, by mógł z niej wkrótce wyjść. Co więcej, może nawet trafić do czerwonej. W ciągu ostatniego tygodnia przybyło tutaj 88 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Wyzdrowiało w tym czasie tylko 29 osób, a zmarły dwie. Ostatnią śmiertelną ofiarą COVID-19 jest 46-letnia kobieta, która przebywała w Domu Pomocy Społecznej w Izdebniku. Zmarła wczoraj, 6 października. (eł)
Zobacz również: Chorzy na COVID-19 będą przyjmowani też do szpitala w Wadowicach
