Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaroszowicach szukają dobrego domu dla swojego Jelonka, jak pieszczotliwie nazywają starego jelcza 315. Wóz służył im przez 32 lata, a jeszcze wcześniej korzystali z niego zawodowi strażacy z Wadowic.
W sumie samochód przez 43 lata jeździł do pożarów, pomagając ratować ludzkie życie i mienie. Druhowie z Jaroszowic ostatnio doczekali się nowego wozu bojowego na bazie renaulta. Ze starym jelczem muszą się rozstać z prozaicznych powodów – nie mają go gdzie trzymać. Na razie, dzięki uprzejmości znajomego, samochód stoi w ogrzewanej hali. Ale nie może zajmować tam miejsca przez zbyt długi czas.
Strażacy nie chcą oddać go na złom, ponieważ wóz jest w pełni sprawny i zadbany. Niedawno przeszedł remont autopompy. Druhowie oceniają, że mimo swego wieku, jeszcze długo może służyć którejś straży pożarnej. Ale gotowi są sprzedać go również firmie, która znajdzie dla niego jakieś inne zastosowanie. Na przykład w roli atrakcji przy galerii handlowej czy innym obiekcie… – Uważamy, że powinniśmy spróbować powalczyć o jego przyszłość – podkreślają.
Samochód został wyprodukowany w 1977 roku, ma moc 243 koni mechanicznych i niewielki, jak na swój wiek, przebieg – zaledwie 25 tys. km. Wymaga tylko poprawek lakierniczych. Druhowie liczą na to, iż dostaną za niego 11,5 tys. zł. (eł)
