Mimo że za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h grozi utrata prawa jazdy na całe 3 miesiące, niektórzy kierowcy nic sobie z tego nie robią. Rozwijają zawrotne prędkości, nie bacząc na bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu.
Funkcjonariusze z wadowickiej drogówki nieustannie spotykają się z takimi przypadkami. Przez ostatni weekend zatrzymali czterech piratów drogowych, którzy w terenie zabudowanym jechali z szybkością ponad 100 km/h. Pierwszym z nich był kierowca mercedesa, który w piątek miał na liczniku 113 km/h, przy dopuszczalnej „pięćdziesiątce”. Było to w Kossowej. Kolejny „mistrz kierownicy” w sobotę pędził ulicą Wadowicką w Inwałdzie z prędkością 123 km/h, choć zgodnie z przepisami nie powinien był rozwinąć większej niż 60 km/h. Natomiast w niedzielę policjanci przydybali kierowców bmw i toyoty, którzy dozwoloną szybkość przekroczyli o 59 km/h. Jednego z nich zatrzymali w Babicy, drugiego w Choczni.
Wszyscy czterej panowie przez najbliższe 3 miesiące zmuszeni będą korzystać z komunikacji publicznej lub życzliwości znajomych. Każdy z nich stracił bowiem na taki okres prawo jazdy. Dodatkowo policjanci naliczyli im punkty karne i wystawili mandaty. (eł)
Zobacz również: Zakończył jazdę na drzewie