Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Chcą upamiętnić rozebrany kilka lat temu most

Chcą upamiętnić rozebrany kilka lat temu most

To miejsce, z którym wiąże się wiele wspomnień.
Foto: Swinnazalew.pl

Most kolejowy w Mucharzu (lub, jak wolą inni, w Zagórzu) nie istnieje już od kilku lat, ale wciąż ma swoich wiernych fanów. Wiążą się z nim liczne wspomnienia, czasem złe, jednak w większości dobre. Dlatego powstał pomysł, by nad brzegiem Jeziora Mucharskiego stanęła tablica pamiątkowa, wypełniona krótkimi skojarzeniami dotyczącymi tej przeprawy.

 

Most w Mucharzu powstał w tym samym czasie, co linia kolejowa 103, która została otwarta w 1899 roku. Początkowo miał kratownicę łukową, lecz w latach 70. ubiegłego wieku przerobiono ją na bardziej kanciastą, którą widać na powyższym zdjęciu. Miało to ułatwić planowaną elektryfikację linii, do której jednak na tym odcinku nigdy nie doszło. Jej część z Wadowic do Skawiec została zamknięta w 1988 roku w związku z budową zbiornika wodnego Świnna Poręba. Wówczas ruszyła też jej rozbiórka. Most jednak pozostał. Zadecydowano bowiem o przystosowaniu go do ruchu drogowego. W takim charakterze służył mieszkańcom jeszcze do końca października 2016 roku. Wtedy, tuż przed zalaniem zbiornika wodą, przeprawę zdemontowano. Tam, gdzie stała, jest teraz środek jeziora.

W 2017 roku portal Swinnazalew.pl zaczął zbierać związane z mostem wspomnienia mieszkańców, by utworzyć z nich treść pamiątkowej tablicy. Jak się okazało, jest ich wiele. Jednym most kojarzy się ze stukotem desek poruszających się pod kołami samochodu, innym z urwanym amortyzatorem w aucie, a jeszcze innym z… rybami łowionymi pod nim. Są też tacy, dla których stara przeprawa jest nierozerwalnie związana z pierwszą miłością, pocałunkami, randkami, pierwszymi zbliżeniami, oświadczynami. Most i jego okolice były miejscem spotkań młodych ludzi, nocnych eskapad, a także wagarów. Nie brak osób, którzy pamiętają go jeszcze z jego kolejowych czasów. „Sprinty przez most, przed wyjeżdżającym spod Bani pociągiem, aby zdążyć na przystanek w Mucharzu, gdy się za długo spało” – wspomina jedna. Inna dodaje: „Znam te sprinty, tylko z tą różnicą, że ja wybiegałam z domu, jak pociąg wjeżdżał na most. Przez ogrody, na skróty, była szansa zdążyć”.

Wszystkie te wspomnienia (i wiele innych) zostały umieszczone na projekcie tablicy, którą chce ufundować portal Swinnazalew.pl. Prezentujemy go pod artykułem. (eł)

 

 

Zobacz również: Uratowali kościółek, ale wciąż dużo trzeba zrobić

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x