Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Rapem o dramatycznym zajściu na Pańskiej Górze

Rapem o dramatycznym zajściu na Pańskiej Górze

Muzyk z Jordanowa stanął w obronie motocyklistów.
Foto: NaughtyRiders/Facebook

O wydarzeniach, do których doszło 22 listopada na Pańskiej Górze w Andrychowie szybko stało się głośno w całej Polsce. Sprawa wzbudziła wielkie emocje i była szeroko omawiana w mediach społecznościowych. Kilka dni temu powstał nawet muzyczny komentarz do niej. Krzysztof Lichota, raper z Jordanowa (znany jako Kawas), nagrał utwór na temat tego krwawego zajścia.

 

Jak już kilkukrotnie pisaliśmy, 22 listopada w lesie na Pańskiej Górze w Andrychowie, spacerowicz dotkliwie pokaleczył nożem 21-letniego motocyklistę. Choć nożownikowi przedstawiono zarzuty, policja nie jest przekonana, czy cała wina za to zajście leży po jego stronie. Mężczyzna twierdzi bowiem, że noża użył w obronie własnej. Wersja motocyklistów (w zdarzeniu brało ich udział dwóch) jest zupełnie inna. Twierdzą oni, że spacerowicz zaatakował starszego z nich, a kiedy próbowali poskromić napastnika, ten dobył noża. Z braku świadków, policjanci nie rozstrzygnęli jeszcze, która wersja jest prawdziwa. Nie mają jednak wątpliwości, że motocykliści popełnili wykroczenie, wjeżdżając na leśne dróżki.

Zraniony 21-latek to zawodnik enduro, sportu motorowego, w którym jeździ się zarówno po nawierzchniach asfaltowych, jak i terenowych. Raper Kawas, który również staruje w tego typu zawodach, w swoim utworze stanął w obronie motocyklistów. „Trwa nagonka na nas wszystkich na motorach / Dalej będziemy jeździć, nie chcemy tych porad / Że niby możemy jeździć po specjalnych torach / To jest motocross, a gdzie enduro trenować?” – śpiewa Kawas. Potępia też działanie burmistrza Andrychowa, który po zajściu na Pańskiej Górze zaapelował do posłów, aby podjęli kroki, które zaowocują usunięciem z terenów leśnych ryczących silników. „W obliczu tragedii, zamiast karać psychopatów / to on woli bronić przed motorami lasów” – irytuje się Kawas w swoim utworze.

Jak tłumaczy Krzysztof Lichota: – W tym utworzę chce zwrócić uwagę na problem, który polega na tym, że wiele osób pochwala czyny nożownika. W żadnym miejscu nie ma mowy, że wjazd do lasu jest legalny, ale podkreślam, że jest to wykroczenie, podobnie jak na przykład przekroczenie prędkości, za które raczej nie wymierza się samosądu. Co do wersów na temat burmistrza Andrychowa, chodzi o to, że jego opinia na temat zwiększania kar dla osób wjeżdżających do lasu jest moim zdaniem nie na miejscu. (eł)

 

Zobacz również: Co naprawdę wydarzyło się na Pańskiej Górze? Policja ma wątpliwości

 

 

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x