Małopolski Portal Informacyjny

Andrychów - Wadowice - Kalwaria Zebrzydowska - Wieprz - Zator - Kęty - Sucha Beskidzka

Nie żyje Ewelina Baklarz – walczyła do końca

Nie żyje Ewelina Baklarz – walczyła do końca

Nowotwór odebrał życie Ewelinie.

Smutna wiadomość. W wieku zaledwie 37 lat zmarła Ewelina Baklarz z Frydrychowic. Wielokrotnie na łamach naszego portalu opisywaliśmy ogrom cierpień Pani Eweliny oraz zachęcaliśmy do wszelkiej pomocy dla niej.

Nic nie zdradzało choroby, która rozwijała się w ciele Eweliny Baklarz.  Kobieta jeździła do pracy w Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Kalwarii Zebrzydowskiej, bawiła się ze swoją pięcioletnią córeczką, snuła plany na przyszłość. Niespodziewanie, podczas rutynowej wizyty w przychodni zdrowia została skierowana do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Nie miałam żadnych objawów choroby, nic mnie nie bolało. Ale lekarka palcami wyczuła u mnie coś w rodzaju dużego guza. Nie powiedziała mi, że to może być rak, jednak chciała, by jak najszybciej przeprowadzić badanie tomograficzne. Na to, czego się po nim dowiedziałam, nic mnie nie przygotowało. Usłyszałam, że ten guz, nota bene bardzo duży, o średnicy 13 centymetrów, to nowotwór złośliwy nerki – opowiada ze łzami w oczach Ewelina.

To był dopiero początek złych wiadomości. Po operacji, w czasie której kobiecie usunięto guza razem z nerką, nadnerczami i węzłami chłonnymi, padła dokładniejsza diagnoza. Okazało się, że to bardzo rzadki i groźny nowotwór nerkowokomórkowy. Ewelina jest prawdopodobnie jedyną osobą w Polsce, która na niego cierpiała i jedną z zaledwie kilkudziesięciu na świecie. Kolejne badanie tomograficznego, tym razem obejmujące już całe ciało, wykazało przerzuty do płuc i węzłów chłonnych w jamie brzusznej. To wszystko już wystarczyłoby, aby popaść w kompletną rozpacz. Ale najgorsze dopiero miało nadejść…

Usłyszałam, że nie spełniam warunków, abym mogła zostać objęta refundowanym leczeniem, bo jestem… za młoda. Gdybym miała 60 lat, nie byłoby z tym problemu. Trudno było mi w to uwierzyć, więc szukałam dalej, ale cały czas napotykałam ścianę bezduszności – mówi drżącym głosem Ewelina Baklarz. W końcu, zdesperowana, rozpoczęła płatną chemoterapię, która miała trwać dwa lata.”

Niestety, dzisiaj dotarła  bardzo smutna wiadomość o śmierci Pani Eweliny .

Nasz Redakcja składa Rodzinie i znajomym wyrazy głębokiego współczucia!

zobacz również: Dla córeczki walczy o życie

 

 

 

 

 

Podziel się tym wpisem:

0 0 głosów
Oceń ten artykuł !
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Podziel się przemyśleniami, skomentuj (nie wymagamy logowania).x